AAAA+
42-224 Częstochowa
ul. Michałowskiego 32
34 322 22 50
Dlaczego wychowanie w praktyce jest takie trudne, choć w teorii łatwe?
Dodano: 2017-01-17 10:51:07

mgr Sylwia Pawlak

Wielu rodziców i wychowawców zadaje sobie pytanie, jak mądrze wychowywać dzieci w dzisiejszym świeci? W świecie podsuwającym różnego rodzaju recepty na wychowanie zadanie to jest jedną z największych tajemnic człowieka.

Zależy bowiem od wielu różnych czynników wewnętrznych i zewnętrznych. Badania naukowe potwierdzają jednak, że największą rolę w tym procesie odgrywają rodzice.

Każde dziecko jest niepowtarzalne i wyjątkowe. Każda rodzina jest odrębnym światem, który ma swoją historię, swoje mity, problemy. Wszyscy rodzice stoją przed własną tajemnicą wychowania i sami muszą poszukać odpowiedzi, jak ją odkryć. Czy jednak istnieją jakieś elementarne wskazówki, które mogą pokazać nam, jak wychowywać niegłupio, jak nie popełniać podstawowych błędów i jak nie zmarnować szansy swego rodzicielstwa?

Czytając różnego rodzaju liczne pozycje książkowe na temat wychowania mogłoby się wydawać, że jeśli tylko wprowadzimy w życie proponowane pomysły i przykłady osiągniemy sukces wychowawczy. Niestety często tak nie jest.

Metoda wychowania proponowana przez T. Gordona jest metodą, w której konflikty są "rozpracowywane" i rozwiązywane tak, aby żadna ze stron nie była zwycięską ani pokonaną. Obie strony zwyciężają, gdy rozwiązanie konfliktu następuje przez obustronną umowę, co daje obopólne zadowolenie i satysfakcję. Metoda ta polega na tym, że w momencie konfliktu pomiędzy dzieckiem, a rodzicem - rodzic prosi dziecko, by razem z nim próbowało znaleźć rozwiązanie , które będzie do przyjęcia dla obu stron. Każda ze stron może proponować różne możliwości rozwiązania konfliktu, które są oceniane i poddawane weryfikacji, by n a koniec poprzestać na tym, które okazuje się najlepsze dla obu stron. Wspólne rozwiązywanie konfliktów zwiększa szansę na znalezienie możliwie najlepszego rozwiązania, które będzie bardziej twórcze, skuteczniejsze, zaspakajające potrzeby obu stron. Wychowanie bez porażek likwiduje zupełnie konieczność stosowania siły, bowiem rodzice i dzieci nie muszą już ze sobą walczyć, lecz wspólnie starają się rozwiązać problem.

Mimo, iż wydaje się, że metoda T. Gordona ma same zalety, to jednak do końca tak nie jest. Bywa bowiem tak, iż rodzice już w chwili powstania konfliktu znajdują jego rozwiązanie, tworzą sztuczną sytuację prowadzącą do zaakceptowania własnych propozycji rozwiązania konfliktu, ewentualnie informują dziecko o niej i oczekują akceptacji. Często bywa również tak, iż rodzice ulegają swym dzieciom ze strachu, aby nie popaść w konflikt z nimi.

Rodzice, a także i wychowawcy zapominają o tym, że w wychowaniu nie należy niczego udawać. Każdy wychowawca i rodzic powinien być świadom, że skuteczność wychowania w znacznym stopniu zależy od osoby wychowującego.

Oznacza to, że aby zmienić dziecko, często należy zacząć od zmiany siebie, a nie tworzyć sztuczne sytuacje. Przede wszystkim należy zawsze starać się zrozumieć dziecko i nauczyć się umiejętności komunikowania się z nim.

Prawidłowa postawa wychowawców i rodziców powinna opierać się na miłości, akceptacji i szacunku dla dziecka i co ważne na autentyczności. Ważne jest także, aby wytyczać dziecku granice i konsekwentnie ich przestrzegać. Dzięki tym aspektom dziecko będzie czuło się bezpieczne, godne szacunku, akceptowane ze swymi ograniczeniami, dostrzegane będą jego mocne strony, poświęcany mu będzie czas i uwaga. Rodzice powinni jak najwięcej przebywać z dzieckiem, bawić się pracować, cieszyć się sobą. Wyłączyć od czasu do czasu telewizor i włączyć rodzinę. Czasami wystarczy ze sobą być. Dając czas dajemy dziecku rzecz najcenniejszą - siebie. Inwestowanie czasu w swoje dziecko jest najlepszą inwestycją. Zaniedbanie dziecka to forma przemocy.

Ważnym zadanie rodziców jest nauczenie dziecka okazywania i przyjmowania miłości. Początkiem miłości jest zrozumienie drugiego człowieka. Najczęstsze błędy rodziców w zakresie emocji to:

  • całkowite lekceważenie uczuć dziecka (przeczekanie),
  • nadmierne pobłażanie (akceptacja każdego uczucia),
  • pogarda i brak szacunku dla uczuć dziecka (zamknij się).

Rodzice powinni budować w dziecku system wartości, uczyć odpowiedzialności i samodzielnego podejmowania decyzji, wykorzystywać nadarzające się sytuacje, aby chwalić dzieci nie tylko za to, co robią, ale i za to, jakie są. Doceniać i dowartościowywać dzieci, pokazywać ich mocne strony, kształtować właściwą (adekwatną) samoocenę, budować zdrowy obraz siebie. Umieć wysłuchiwać dzieci i uczyć słuchania. Rozmawiać z dzieckiem, uczyć je prawidłowej komunikacji. Umożliwić dziecku ćwiczenie elementarnych umiejętności życiowych i uczenia się na własnych błędach. Brak powyższego może odbić się negatywnie na całokształcie rozwoju emocjonalnego dziecka, a także mieć negatywne skutki w przyszłości.

Wychowanie to przekazywanie wartości i uczenie wartościowania, odróżniania dobra od złą i wybierania dobra. Rodzice są stróżami wartości w tym zagmatwanym i pełnym chaosu świecie, tworzą czytelne zasady i reguły życia rodzinnego, uczą wzajemnego szacunku.

Tak więc, aby dziecko mogło się prawidłowo rozwijać, potrzebne są nie tylko niezbędne warunki materialne, ale przede wszystkim potrzebny jest prawdziwy dom nacechowany wzajemną miłością, wzajemnym poszanowaniem, zrozumieniem, poczuciem duchowej wspólnoty i tolerancji. Jednocześnie też ważne jest, aby prawidłowe postawy rodzicielskie wobec dziecka były jednolite u obojga rodziców. Tylko takie warunki zapewnią dziecku ciepło i dobro rodzinne, a tym samym poczucie bezpieczeństwa - jako podstawy prawidłowego rozwoju psychofizycznego dziecka, a także prawidłowego rozwoju całej rodziny.