AAAA+
42-224 Częstochowa
ul. Michałowskiego 32
34 322 22 50
Wiersze inspirowane literaturą dziecięcą "Mali poeci, czyli wiersze piszą dzieci"
Dodano: 2022-11-27 12:01:00
Miejskie Przedszkole nr 15
Grupa IV
Nauczyciele: Marta Łaskawska, Paulina Łęgowik
 
Uwaga dzieci!
Mam smutne wieści
choć to się w głowie wcale nie mieści-
znane postaci zamiast w bajek świecie
wolą buszować po Internecie.
Nie chcą już dzieci bawić i wzruszać
bo chcą się w sieci sprawnie poruszać.
Kopciuszek na fejsie w lajki zerka,
dziś jest z niej znana influencerka.
Pinokio na naukę nie ma już czasu
bo pisze posty o wyrąbie lasów...
Szewczyk Dratewka butów nie szyje-
prowadzi bloga i z tego żyje.
Kapturek zrzucił kultowe wdzianko-
zajął się modą, został szafiarką.
Skrolują, lalkują, hejtują, grają...
potrzeby dzieci za nic mają
Mamusie dzieciom już nie czytają
bo bajki swoich postaci nie mają.
Płaczą dzieciaki,
poeci płaczą,
czy kiedyś swoich idoli zobaczą?
Z tego wierszyka morał dziś taki.
Nie siedźcie przed komputerem!
Czytajcie dzieciaki!
I bądź uważna droga dziecino-
od Internetu niejeden zginął!
 
 
Miejskie Przedszkole nr 15
Grupa II
Nauczyciele: Izabela Ptak, Anna Rzeszowska
 
"Kilka słów o żuku i biedronce"
na podstawie wiersza J. Brzechwy "Biedronka"
 
Było to wczoraj a może dziś...
W pięknym domku na łące.
Żuk postanowił oświadczyć się Biedronce...
A było tak... a może siak...
W bajce jak w bajce... na dodatek samograjce
Wszystko jest inaczej...
Otóż słuchajcie... uszy słoniowe nadstawiajcie...
Do biedronki przyszedł żuk...
-I co? Pytają dzieci...
I w jej okieneczko: puk, puk, puk...
Panieneczka widzi Żuka...
Czego pan tu u mnie szuka?!
Żuk, aż podskoczył onieśmielony
Zdjął swój melonik taki trochę czerwony... i powiada:
-Dzień dobry moja piękna... wstań proszę Biedronko... wyjdź proszę na słonko, wezmę Ciebie aż na łączkę i tam poproszę o Twą rączkę...
-Co???- oburzyła się Biedronka
- Niech pan stąd zmiata i już mi tu nie lata, nie puka, nie szuka... i zostawi lepiej mnie... bo ja proszę pana jestem piegowata a pan proszę pana NIE!!!
-Ojjj... -zmartwiły się dzieci
Żuk odleciał... nie narzucał swej osoby
A wieczorem...
- Co wieczorem???
Wieczorem... wieczorem Biedronka wzięła ślub z wielkim czerwonym Muchomorem...
A było tak... a może siak...
W bajce jak w bajce i to malowanej
Wszystko jest inaczej...
Było to wczoraj a może dziś
i tak dalej... i tak dalej...
Bajka się skończyła
Wszystkie dzieci ucieszyła...
Bo wesele się odbyło...
gości mnóstwo z łąki przybyło...
Zamiast wina miodek pili
I do rana wszyscy tańczyli...  
 
 
Miejskie Przedszkole nr 15
Grupa 5-latki
Nauczyciele: Magdalena Kałuża, Katarzyna Jarzyna
 
"Stokrotka"
Daleko gdzieś na wsi, tuż koło drogi
szedł sobie człowiek ubogi.
Szedł spracowany,
a obok altana pięknie pomalowana.
A na murawi wyrosła dzielnie mała stokrotka
do której słońce wysyłało swoje promyczki gorące.
Dlatego rosła w zielonej trawie piękna, miła
a wyniosła wcale nie była!
W jej małym serduszku,
rosła wielka miłość
w tym małym kwiatuszku,
do wszystkich wokoło:
do ciepłego słonka,
do śpiewającego skowronka.
Wzdychała dzieląc się radością
i drzemiącą w niej miłością.
 
Miejskie Przedszkole nr 42
Grupa 5-latki
Nauczyciele: Małgorzata Orman-Sączek, Sylwia Cała
 
"Żuk" Jan Brzechwa
 
Do kaczuszki przyszedt piesek
Co miat budę z starych desek
powiada chodź kaczuszko
Pozwól zabrać się nad staw,
Tam gdzie rośnie młody szczaw...
Oburzyła się kaczuszka:
Czy ty nie wiesz, że ma nóżka
Bardzo, bardzo jest dziś chora,
Że widziałam już doktora.
Doktor mądra sowa,
Co się w starym drzewie chowa
Tak powiada:
Owiń nóżkę swą bandażem
I rób co ci lekarz każe.
Dużo warzyw jedz na parze
I się udaj na masaże.
 
 
"Smoki" 6-latki, wych. Marta Śpiewak, Sandra Foks
Miejskie Przedszkole nr 20, im. Króla Maciusia Pierwszego w Częstochowie,
 
"ŚPIOCH"
 
Zadzwoniła Śnieżka do Śpiącej Królewny:
-Halo! - powiedział głos gniewny
-Budź się piękna Pani, nie śpij tyle, wszystko prześpisz i nie zobaczysz jak fruwają motyle!
- Aaaaa.. ziewnęła Królewna i poprawila poduszki-
Nie mam ochoty dziś na pogaduszki
Odwiedziły mnie chyba jakieś złe wróżki
Całą noc nie spałam, stuchałam bez przerwy,
jak Kopciuszkowi od sprzątania już puszczają nerwy,
jak Czerwony Kapturek przed wilkiem ucieka,
a sójka z wiersza ciągle z odlotem zwleka.
Jak Roszpunka swoich włosów zapleść nie ma czasu,
a Jaś i Malgosia nie mogą wyiść z lasu.
I dużo bym Ci jeszcze powiedziała
ale usnęłam i wszystko zapomniałam.
Odpowiedziała Śnieżka:

-Ty mały śpiochu! Lepiej zadzwonię do Królewny na Ziarnku Grochu!

 

Miejskie Przedszkole nr 16, ul. Starzyńskiego 9, Cz-wa, gr. Wynalazcy, 6-latki
Nauczyciele: Katarzyna Nowicka, Magdalena Sator
 
Wiersz pt. ,, W przedszkolnej biblioteczce"
 
Czy to Stefek Burczymucha
albo duża czarna mucha,
Mała myszka i Hilary,
który zgubił okulary
Pan Doremi i córeczki,
Dwie lub cztery wiewióreczki
Stoń Trąbalski z kolegami,
Krzyś z Puchatkiem
Co nie było też przypadkiem.
Smok Wawelski ten z Krakowa
i Koziołek z Pacanowa
Chałabała i wiewiórka,
Byla to udana spólka
Kaczka znad rzeczki
i pieski z kładeczki.
Wszyscy razem się zebrali,
Nowy wierszyk napisali.
 
 
Aleksandra Gusiew, 6 lat
MPI nr 35 im. Małego Księcia w Częstochowie
 
"Witaminki od dziewczynki"
W ciemnym lesie, gdzie słońce nie świeci
Rzadko spotkać możemy dzieci.
 
Więc co tam robiła dziewczynka mala,
Która koszyczek pełny dźwigała?
 
Nie dość, że bułki i leki miała
Jeszcze jagody, maliny zbierała,
 
Bo dobre byto serduszko dziewczyny
I chciała babci dać witaminy,
 
Nie bała się lasu, ani ciemności,
Ani kudłatych, zębatych gości.
 
Dzielnie zadanie swoje spełniała
Bo chora babcia na nią czekała.
 
 
Dzieci z ll grupy (4,5-latki) Miejskiego Przedszkola nr 34
Nauczyciel: Edyta Hiszpańska-Świąć
 
LEŃ ???????
Na tapczanie siedział leń - naprawdę?
Nic nie robił cały dzień - dlaczego?
Dlaczego wszystkich to dziwi
Nie zawsze jesteśmy szczęśliwi
Czasem mamy gorszy dzień
I na tapczanie siedzimy cały dzień.
Myślicie, że jesteśmy leniwi?
Nie, nie, nie - to tylko dlatego
Koleżanko i Kolego
Że do zrobienia nie mamy nic ciekawego !!!
 
 
GRUPA VIII, MIEJSKIE PRZEDSZKOLE NR 15
NAUCZYCIELE: mgr llona Kucharska, mgr Katarzyna Makowska
 
"JESIEŃ - PRZEDSZKOLAKI"
 
WYSZLIŚMY DZISIAJ NA SPACER Z PANIĄ
ONA IDZIE PIERWSZA, MY-PARAMI ZA NIĄ
MAMY DZISIAJ MISJĘ DO SPEŁNIENIA
"OBSERWUJCIE PROSZĘ, JAK NASZ PARK SIĘ ZMIENIA"
IDZIEMY, MYŚLIMY, OCZY ZERKAJĄ DOOKOŁA
AŻ TU NAGLE- "ZOBACZCIE, WIEWIÓRKA!"- PANI DO NAS WOŁA
OBOK JEDNEJ, BIEGA DRUGA
CHYBA OCZKIEM DO NAS MRUGA
PEWNIE ORZECHÓW, SZYSZEK SZUKAJĄ
DO SWOICH DZIUPLI NA ZIMĘ SKŁADAJĄ
LEŻĄ NA ZIEMI KASZTANY, ŻOŁĘDZIE
NO ALE HECA! ONE SĄ WSZĘDZIE!
BIEGAMY PRZEZ KOLOROWYCH LIŚCI STOSY
WIATR NAM WIEJE W ROZEŚMIANE NOSY
BUKIETY KOLOROWE Z TYCH LIŚCI ZROBIMY
KĄCIK W NASZEJ SALI NIMI OZDOBIMY
ROZGOŚCIŁA SIĘ JESIEŃ W NASZYM PARKU
PRZYNIOSŁA ZE SOBĄ MNÓSTWO PODARKÓW
GRUSZKI, JABŁKA, ŚLIWKI I DYNIE
A NA DOKŁADKĘ OWOCE NA JARZĘBINIE
Z NICH POWSTANĄ DŁUUUUUGIE KORALE
DLA NASZEJ PANI - WYGLĄDAĆ BĘDZIE WSPANIALE!
WRACAMY DO PRZEDSZKOLA OGROMNIE ZMĘCZENI
ALE POLSKĄ ZŁOTĄ JESIENIĄ ZACHWYCENI!
 
 
MIEJSKIE PRZEDSZKOLE NR 42 UL. PCK 16, 42-218 CZĘSTOCHOWA
GRUPA 6 LATKI
Nauczyciele: Mariola Kajdana, Jolanta Zakrzewska
Nauczyciel współorganizujący: Elżbieta Kozłowska
 
"JABŁUSZKO"
Jaś i Małgosia szli leśną dróżką
i napotkali piękne jabłuszko
W jabłuszku był robaczek
nazywał się Kiwaczek.
 
Kiwaczek ugryzł jabłuszko
i stał się piękną wróżką
A wróżka czary znała
i zamek wyczarowała
 
A w zamku mieszkał książę
co mówił - ja nie zdążę poszukać pięknej
żony....
Bo jestem uczulony
 
Więc wróżka mu pomogła
swą różdżką pomachała
i królewnę wyczarowała.
 
Królewna piękna była
i mądrość od niej biła.
Księcia szczerze pokochała
i swe serce mu oddała.
 
Huczne wesele wyprawili
Jasia z Małgosią i wróżkę zaprosili
Wszyscy świetnie się bawili
długo i szczęśliwie żyli,
a przy zamku jabłoń posadzili.
 
 
Grupa 4- latki
Nauczyciel- Ewa Stolczyk
Miejskie Przedszkole nr 42 w Częstochowie, ul. PCK 16
 
"Supersmyki"
utwór inspirowany wierszem Jana Brzechwy pt.: "Skarżypyta"
 
My jesteśmy czterolatki,
nasze buzie są jak kwiatki
Na nikogo nie skarżymy
bo się zgodnie bawimy
Gdy ktoś nie by!
dziś w przedszkolu
to martwimy się okropnie
bo co on bez nas pocznie
Razem dbamy o porządek
to higieny jest początek
Mamy czyste rączki, buzie, szyje,
bo nikt za nas ich nie umyje
Pilnujemy swoich rzeczy,
bo wtedy nikt nie beczy
Jednym stowem,
żadne z nas są skarżypyty
tylko raczej Supersmyki